Kaleidoscope Cross Kaleidoscope Cross Kaleidoscope Cross Roland Grapow - Kaleidoscope Kaleidoscope Cross Kaleidoscope Cross Kaleidoscope Cross
Interviews

Interview For Polska Strona Masterplan Site (03/17/03)
By Comeill

Witaj Roland. Po pierwsze chcialbym Ci pogratulowac swietnego albumu Masterplan. To naprawde wspaniala muzyka.
Wielkie dzieki!

Kto wpadl na pomysl zalozenia Masterplan, Ty czy Uli? I stalo sie to juz po, czy moze jeszcze przed waszym odejsciem z Helloween?
Na pomysl zalozenia Masterplan wpadlismy razem z Ulim. Chcielismy stworzyc zespól, z którym moglibysmy zwiazac nasza przyszlosc. I wlasciwie kiedy bylismy jeszcze w Helloween, kombinowalismy cos razem na boku. A chlopaki z Helloween nie mieli nic przeciwko temu. Zgadzali sie, abysmy cos tam sobie pogrywali poza zespolem.

Czytalem kiedys wywiad z Toba, w którym zartowales sobie, ze nie obchodzi Cie, czy Twoje projekty solowe koliduja z Helloween i jestes swiadom tego, ze chlopaki moga Cie wyrzucic z zespolu. Czy to nie ironia, ze kilka miesiecy pózniej zart stal sie rzeczywistoscia?
Jak zapewne zauwazyles, juz wtedy niezbyt mi zalezalo na tym, co sie stanie ze mna i z Helloween. Powodem, dla którego rozstalismy sie bylo to, ze Weiki i ja nie potrafilismy sie juz dogadac. Mielismy zupelnie odmienne poglady zarówno na muzyke, jak i na zycie. To wszystko.

Jak znalezliscie tak swietnego wokaliste jak Jorn Lande?
Po prostu do niego zadzwonilismy, po tym jak posluchalismy jego solowego albumu „Worldchanger”. Znalismy juz wczesniej inne projekty, w których sie udzielal, takie jak Ark i tym podobne, ale to wlasnie „Worldchanger” sprawil, ze przekonalem sie do niego w stu procentach i czulem, ze to wlasnie ten wlasciwy facet.

Jak dowiedzialem sie z ksiazeczki do plyty, wszystkie utwory napisaliscie razem, jako Masterplan. Czy to znaczy, ze nie ma w zespole lidera? Panuje pelna demokracja?
Do pewnego stopnia tak. Ale to ja i Uli zalozylismy zespól i napisalismy wszystkie utwory, razem z Jornem, który wymyslil 60% melodii wokalnych i tekstów. Nastepnym razem kazdy bedzie mial szanse napisac jakies piosenki. Nie bedziemy jednak tego pisac w ksiazeczkach do plyty, zeby uniknac jakichkolwiek nie porozumien. To przede wszystkim Uli i ja staramy sie, aby caly czas trzymac sie kierunku, w którym plyniemy. Ale na pewno nie potrzebujemy zadnego lidera.

Bardzo podobaja mi sie teksty na „Masterplan”. Sa naprawde swietne. Kto byl ich autorem i czy kryje sie za nimi jakis koncept?
Mysle, ze tworza one pewien koncept. Chcielismy, aby nasze teksty daly ludziom nadzieje, rozbudzily ich i byly dla nich inspiracja. Wydaje mi sie, ze takim kluczowym utworem jest „Soulburn”, który przedstawia kierunek, w którym jako Masterplan bedziemy podazac. Jezeli zas chodzi o autorów tekstów, to 60% z nich jest autorstwa Jorna, a 40% napisalem ja.

W utworze „Heroes” mozna uslyszec Twojego starego znajomego z Helloween, Michaela Kiske. Latwo bylo go przekonac, aby zaspiewal na waszej plycie?
Nie, nie bylo to latwe, ale po kilku rozmowach dal sie w koncu namówic na zaspiewanie w duecie z naszym przyszlym wokalista. W momencie, gdy skladalismy mu ta propozycje wciaz szukalismy jeszcze wokalisty. Zaproponowalismy nawet Michaelowi, aby dolaczyl do zespolu, ale on odmówil. Chcial skoncentrowac sie wylacznie na swojej karierze solowej.

Slyszales moze album jego nowego zespolu SupaRed?
Tak, slyszalem. I musze przyznac, ze mi sie podoba. Nie jest to na pewno w stu procentach to, czego wiekszosc ludzi po nim oczekiwala, ale nalezy szanowac to co robi. To jest to, co Michaela teraz pochlania i zycze mu powodzenia. Mam nadzieje, ze kiedys nagramy wspólnie album, razem z innymi bylymi czlonkami Helloween (smiech).

Grasz na gitarze od bardzo dawna. Czy nadal uczysz sie czegos nowego?
Tak, ale inaczej niz kiedys. Nie cwicze juz tak bardzo przebierania palcami po gryfie, bo jestem na tym etapie, ze potrafie zagrac cokolwiek zechce. Obecnie bardziej skupiam sie na oddaniu uczuc i emocji, a nie na suchej technice. Wiesz, ja gram dla moim fanów i chce trafic muzyka do ich serc, a nie popisywac sie przed innymi gitarzystami jak to ja potrafie grac. Tak bylo kiedys. A teraz slucham muzyki i gram ja sercem.

Czym jest dla Ciebie muzyka? Zbiorem dzwieków i nut, czy moze czyms glebszym?
Zdecydowanie czyms glebszym! Ladne melodie to nie wszystko. Trzeba to wszystko jeszcze odpowiednio podac, to znaczy zaaranzowac, nadac muzyce odpowiednie brzmienie, no i potrzeba takze swietnych muzyków. Tylko w ten sposób mozna przyciagnac sluchaczy. Mysle, ze na naszym debiutanckim krazku stworzylismy sporo swietnych rzeczy. I wydaje mi sie, ze slychac w naszych utworach wszystkie nasze doswiadczenia jakie zebralismy po drodze, zarówno te dobre, jak i te zle. Niewazne, ile i jakie dzwieki zagrasz. Wazne jest, aby uchwycic te magie. I mysle, ze nam sie to udalo.

Obetniesz kiedys wlosy, tak jak Uli?
Obetne, to znaczy juz obcialem, ale nie tak krótko jak Uli (smiech). Nie wiem, moze za kilka lat. To i tak nie ma zadnego znaczenia. Metal jest w moim sercu, a nie w moich wlosach (smiech).

Jak sadzisz, czy gdyby album „Masterplan” zostal nagrany przez zupelnie nieznanych muzyków, a nie przez takie gwiazdy jak wy, to odniósl by taki sukces?
Gwiazdy???? Nie mam pojecia. Ale mysle, ze nie bylby tak dobry, gdyby ten material nie zostal napisany i zagrany przez nas. Ale sadze równiez, ze nawet zupelnie nieznani muzycy mieliby szanse, moze nawet wieksza niz my, aby zaistniec. Pamietasz przeciez debiut Hammerfall (smiech). W biznesie muzycznym nie ma zadnych zasad.

Moim zdaniem w obecnych czasach podstawa jest promocja. Bez wlasciwej reklamy nawet najlepszy zespól nie zostanie dostrzezony i sprzeda ledwie kilka plyt. Ale z drugiej strony przy ogromnych nakladach na promocje mozna wypromowac totalnie gówniany band, który wedrze sie na listy przebojów. Co o tym sadzisz?
Zgadzam sie z toba w stu procentach. Mysle, ze gdybysmy mieli znacznie lepsza promocje w Stanach Zjednoczonych, albo na Ksiezycu, to bylibysmy naprawde wielkim zespolem (smiech). Ale w zasadzie, osiagnelismy to co zamierzalismy osiagnac jezeli chodzi o rynek, a nastepnym razem, mam nadzieje, osiagniemy jeszcze wiecej. Marketing to podstawa, dzieki niemu dobre plyty dobrze sie sprzedaja. Dla nas najwazniejsza rzecza jest, aby zdobyc stala baze fanów. Nie chcemy byc zespolem jednego przeboju, o którym niedlugo nikt nie juz bedzie pamietal.

To musi byc frustrujace dla artysty, ze w dzisiejszych czasach prawdziwa sztuka znaczy tak niewiele. Poswiecasz sie czemus bez reszty, wkladasz w to cale swoje serce, tworzysz cos szczerego i waznego, a wszystkie zaszczyty przypadaja najbardziej plytkim i pustym namiastkom muzyki.
Masz racje. Wiesz, pracowalismy bardzo ciezko komponujac utwory, piszac teksty, pracujac nad brzmieniem i produkcja, tworzac caly koncept i oprawe graficzna. Zajelo nam to ponad rok i wydalismy na to kupe pieniedzy. I mamy szczescie, ze nam sie to oplacilo, ale wiele zespolów zbiera kiepskie recenzje, a sprzedaz ich plyt jest bardzo niska. Co z nimi??? To naprawde frustrujace!!! Oni takze marza o sukcesie!

Czy zarzuciles juz calkowicie swoja solowa kariere?
Na razie tak. Masterplan daje mi mozliwosc i pelna wolnosc do tworzenia tego, co chce. Jezeli nagram jeszcze kiedys jakis solowy album, to bedzie to cos zupelnie innego. Moze plyta w pelni akustyczna, albo cos z orkiestra. Ale na pewno nie bedzie to juz na pewno neo klasyczne granie.

I ostatnie pytanie. Jak widzisz przyszlosc Masterplan? Jak dlugo jeszcze bedziecie w stanie razem grac?
Nasza przyszlosc widze wspaniala (smiech). Przynajmniej mam taka nadzieje. edziemy grac jeszcze wiele, wiele lat. Dopiero co stworzylismy nasza podstawe, nasza baza fanów i mamy wiele wspólnych planów. Zreszta juz mamy pewne pomysly na utwory na nastepny album. Ale na razie jeszcze duzo koncertujemy i mamy w planach sporo letnich festiwali.

Wielkie dzieki za rozmowe i powodzenia z Masterplan.

Fender Standard Stratocaster Back Fender Standard Stratocaster
Fender Fat Strat Main About Him News Tour Discography Pictures Downloads Interactive Fan Club Links About This Site Main Menu Fender Fat Strat